Wiele się czyta o tym, jak reżyserzy potrafią być perfekcyjni i pilnują na planie każdego szczegółu, mimo to chyba w każdym filmie zdarzają się tak proste wpadki, że kiedy już je zobaczymy, chce się śmiać nawet podczas najbardziej dramatycznej sceny.
#1. "Snajper" - wzruszony ojciec i jego sztuczne dziecko
#3. "Dirty dancing" (nie napiszę "Wirujący seks"!) - niby parka jedzie samochodem, ale dźwignia automatycznej skrzyni biegów przełączona jest na pozycję Parking
#4. "Matrix" - na filarze, który za chwilę rozbije Agent Smith, widać specjalnie przygotowane miejsce, w którym ma powstać dziura
#5. "Powrót do przyszłości" - Marty odwala pamiętną solówkę na elektrycznej gitarze ES-345 na studniówce swoich rodziców w 1955 roku, niestety ten model gitary pojawił się na rynku dopiero w 1959
#6. "Północ - północny zachód" - też przed wystrzałem pistoletu chłopiec siedzący w tle zatyka ucho, chyba miał dość dziesiątków dubli
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą