Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Virtuti Prostituti - 5 słynnych prostytutek

148 364  
673   19  
Mówi się, że są kobietami, które wykonują najstarszy zawód świata. No cóż – to brzmi dumnie. Wiele jest odmian prostytutek – od ekskluzywnych „pań do towarzystwa”, przez kaleczące język polski tirówki, aż po przyczajone studentki, nierządem zarabiające na opłacenie czesnego. Dziś proponujemy Wam bezpieczną (!) formę zapoznania się z pięcioma takimi paniami.

#1. Rachab i zdobycie Jerycha

Jerycho, prawie półtora tysiąca lat przed naszą erą – w tych czasach, dla inteligentnej, marzącej o niezależności kobiety, jedyną formą obrony przed małżeństwem i niewolniczą wręcz posługą na rzecz męża był zawód prostytutki. Tym trudniła się właśnie Rachab. Szło jej całkiem nieźle – dorobiła się domu i prowadziła całkiem wygodne życie.
Tymczasem Jozue - wódz Izraelitów, narodu wybranego, był już mocno zmęczony niegościnnym, pustynnym klimatem i postanowił zdobyć Jerycho. Wysłał więc tam dwóch młodych szpiegów... którzy jakimś dziwnym zrządzeniem losu dość szybko trafili do domu Rachab. Zapewne byli właśnie w trakcie pasjonującej rozmowy na temat sposobów uzyskania pysznego dżemu z owoców cytrusowych, kiedy ich radosną konwersację przerwało stukanie do drzwi. 
 
Bohaterska ladacznica czym prędzej spławiła intruzów, którymi okazali się być żołnierze poszukujący izraelskich szpiegów. Uratowała tym samym życie swym nowym przyjaciołom. Wkrótce żydowski wódz przystąpił do ataku na Jerycho. Wyrżnął w pień wszystkich jego mieszkańców, łącznie z dziećmi i starcami. Nie darowano nawet zwierzętom. Jedynie dzielna prostytutka i jej najbliżsi (cokolwiek to znaczy...) została oszczędzona. To się nazywa kure*skie szczęście!

#2. Nell Gwynn i król Karol II

Żyjąca w siedemnastym wieku Gwynn była córką właściciela domu uciech. Los dość szybko zadecydował o jej przyszłym, wymarzonym zawodzie. Można by rzec, że pracowała od chwili kiedy tylko zeszła z nocnika. Na młodą, aczkolwiek wielce doświadczoną ladacznicę trafił sam król Karol II, który to słynął z wyjątkowo rozpustnego stylu życia. Nell tak bardzo spodobała się jego królewskiej chuci, że już wkrótce trafiła na dwór, gdzie wzbudzała kontrowersje wśród królewskich byłych kochanek, ale także i tych obecnych, przyszłych oraz nieszczęsnej żony rozpasanego władcy. I ten właśnie szum wokół nowej nałożnicy Karola II dał jej pole do popisu. Wszelkie pomówienia zakończyła raz na zawsze głośnym stwierdzeniem: „Tak, jestem dziwką. Znajdźcie sobie inny temat do dyskusji”. Innym razem, podczas przejażdżki karocą, usłyszała, że ktoś nazwał ją „katolicką kur*ą”. Wysunąwszy zatem głowę z pojazdu grzecznie skorygowała tą wypowiedź: ”Drodzy ludzie, pragnę wyprowadzić was z błędu. Jestem protestancką kur*ą...”. Prawdopodobnie niewyparzony język i zadziorny charakter zadecydował o tym, że Nell Gwynn została ulubioną kochanką Karola II.

#3. Mata Hari

Słynna egzotyczna tancerka nie miała łatwego życia – śmierć matki, bankructwo ojca i pechowy romans z dyrektorem szkoły zadecydował o jej przeprowadzce z Amsterdamu do Hagi. Tam poznała znacznie od siebie starszego oficera, z którym na krótko związała się i urodziła mu dwójkę dzieci. Dalszą część życia spędziła Mata Hari w Paryżu, gdzie pracowała jako orientalna tancerka i luksusowa prostytutka, która „obsługiwała” najbardziej utytułowanych polityków i wojskowych. Znajomości i chęć szybkiego zysku spowodowały, że kobieta zaczęła pracować jako szpieg. Co ciekawe – jako podwójna agentka miała przekazywać cenne informacje zarówno na korzyść Niemców, jak i Francuzów. Aresztowanej przedstawiono zarzuty i skazano na karę śmierci. Słynnej w Paryżu gwieździe nie pomogły ani wstawiennictwo dostojników i byłych kochanków, ani interwencje wyśmienitych adwokatów. 
Śmierć słynnej prostytutki spowita jest legendą – stojąc na placu egzekucyjnym Hari odmówiła założenia opaski na oczy. Podobno tylko jeden z tuzina żołnierzy strzelających do skazanej wykonał rozkaz prawidłowo – reszta celowo spudłowała... Do dziś nie wiadomo, czy tancerka była faktycznie winna stawianych jej zarzutów.

#4. Mary Ellen Tracy i sakralna prostytucja

Zarówno pani Tracy jak i jej mąż byli praktykującymi mormonami. Do czasu kiedy przerdzewiałe bramy niebios z piskiem otworzyły się i sam Najwyższy postanowił nawiedzić bogobojną panią domu. Zgodnie z jego życzeniem Mary założyła Kościół Najwyższej Bogini.
W świątyni tej głównym obrzędem była „ofiarna prostytucja” polegająca na, dobitnie mówiąc, wzajemnym zaspokajaniu się. A właściwie to zaspokajaniu potrzeb pani Tracy, która już wkrótce usłyszała zarzuty o prostytucję, stręczycielstwo i zmuszanie do nierządu. Dowiedziono jej odbycie, w ramach rytualnych ceremonii, stosunków z 2000 mężczyzn. Sama głowa wyuzdanego kościoła sprostowała nieco te zarzuty mówiąc, że panów było zdecydowanie ponad 6000.

#5. „Babcia” - najstarsza pracująca prostytutka

Najstarszą znaną światu pracującą nierządnicę „odkryto” na Tajwanie. Pani o pseudonimie zawodowym „Babcia” zatrzymana została w swym apartamencie, gdzie właśnie zamierzała sfinalizować transakcję z pewnym pięćdziesięciolatkiem. Mimo że starowinka wyceniała swe usługi 20 razy taniej niż młodsze koleżanki, to jej zarobki były jedynie dodatkiem do nikczemnie niskiej emerytury. Policja określiła fizyczny stan zdrowia 85-letniej prostytutki na wyjątkowo dobry i z pewną taką nieśmiałością stwierdzili, że staruszkowy makijaż i seksowne wdzianko odejmowało wiekowej kurtyzanie całe dziesięć lat...

 Źródła: 1, 2, 3

Oglądany: 148364x | Komentarzy: 19 | Okejek: 673 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało