Kolejna porcja przykładów na to, że dzieci to niewyczerpalne źródło żartów i obserwacji pisanych czasem przez łzy. Przepraszam, że powiedziałam "fajny telefon", kiedy pokazywałeś mi zdjęcie swojego dziecka.
Najlepszą rzeczą w nadawaniu dziecku imienia jest zdanie sobie sprawy, ilu osób nie znosisz.
Znajomy: [pokazuje zdjęcia dziecka]
Ja: Mhm, tak, bardzo dziecko.
Och, twój syn ma 73 miesiące, to wspaniałe, a ja nie mam pojęcia, czy ma pięć lat czy czterdzieści dwa.
Moja 3-letnia córka dźga długopisem kawałek papieru od 10 minut.
Nie wiem, czy ćwiczy rysowanie czy mordowanie.
[wreszcie udaje mu się zamontować w samochodzie fotelik dla dziecka]
Ja: Gdzie jest dziecko?
Żona: Na studiach.
*Podnosi płaczące dziecko* już w porządku, mały, kiedy dorośniesz, nauczysz się to robić do wewnątrz.
Ludzie w moim wieku robią dzieci, a ja nie potrafię nawet zrobić sałatki.
Córka wskazała palcem kozę z nosa na swojej twarzy i mówi: "kupa z nosa"
Wychowuję kolejnego Szekspira.
Ja: Masz tam siedzieć, dopóki nie skończysz jeść.
5-latka: Dobrze!
*jedzenie stygnie*
*słońce zachodzi*
*następuje koniec świata*
Kelner: A dla pana?
Dziecko: [zamyka menu] poproszę wasze najlepsze cycki
Poprosiłam o możliwość zmiany miejsca w samolocie, bo siedziałam obok płaczącego dziecka. Okazało się, że jest to niedozwolone, jeśli dziecko jest twoje.
Jeden procent blizn na moim ciele pochodzi z robienia czegoś męskiego.
Pozostałe 99 procent powstało podczas prób przycinania dziecku paznokci.
Spałem jak dziecko!
"Szczęściarz!"
Nie. Nie szczęściarz.
*odwraca się powoli w twoim kierunku*
Obsrałem sobie gacie i płakałem przez większą część nocy.
Moje dzieci powiedziały swoim znajomym, że chodzimy na pikniki.
Tak to nazywają, kiedy podaję w domu jedzenie na papierowych tackach, bo nie chce mi się zmywać naczyń.
Więcej historii Exploding Unicorna
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą