Nokautujący cios Deontay Wildera okazał się fatalny w skutkach dla Artura Szpilki. Internauci szybko skomentowali ów wynik i w sieci pojawiły się setki mniej i bardziej udanych memów. Dla was wybraliśmy te warte uwagi.
Firma Barnes Bullets istnieje na rynku od 1932 roku. Coś, co zaczęło się od produkowania amunicji w garażu przez jednego człowieka, Freda Barnsa, dziś jest wielką firmą, działającą w kilku stanach i sprzedającą swoje produkty na cały świat. Dziś odwiedzimy fabrykę w Mona w Utah i poznamy proces powstania naboju - od mosiężnego drutu, po wysyłkę do odbiorcy.
#1.
#2. Miedziany drut rozwijany ze szpul - z niego powstaną pociski i łuski
#3. Wstępne formatowanie - już niedługo to będą błyszczące pociski
#4. Świeżo wymyte wytłoczki trafiają do dalszego formowania
#5. Po kolejnym procesie widać przetłoczenia na pociskach i już mają one kształt zbliżony do ostatecznego
#6. Wymyte i wysuszone pociski trafią na dalszą część taśmy produkcyjnej
#7. Selekcja pocisków, z tych powstaną naboje kalibru 300 AAC Blackout
#8. Z pojemnika z pociskami trafią one na linię montującą naboje
#9. Tutaj składanie naboju kalibru .308 Winchester. Maszyna sama zaciska w łusce spłonkę, zasypuje odpowiednią naważkę prochu i osadza pocisk
#10. Linia montażowa nabojów 300 AAC Blackouts
#11. I gotowe naboje 300 AAC Blackouts
#12.
#13. Wyciągane z kontenerów naboje są ręcznie wkładane do pudełek, w których będą sprzedawane
#14.
#15.
#16.
#17. Amunicja w plastikowych uchwytach gotowych do włożenia do kartonowych opakowań
#18. Tak zapakowana amunicja trafi do klienta, ale najpierw trzeba zamknąć ją w opakowaniu zbiorczym i wysłać do sklepu
#19. W międzyczasie w dziale kontroli jakości...
#20. ...łuski, pociski i inne składowe naboju są testowane
#21. Muszą one spełniać rygorystyczne normy jakości i mieć odpowiednie wymiary
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą