Był dziś pan monter kablówki. Wchodzi do mieszkania, rozkłada walizeczkę, wpada Zosia (córka 2l.)
-Butów nie ściągnie?
Montuje, podłącza w milczeniu, cały czas jest obserwowany. Nagle odzywa się, żeby o coś zapytać, a Zosia na to:
-O! Gada!
-Butów nie ściągnie?
Montuje, podłącza w milczeniu, cały czas jest obserwowany. Nagle odzywa się, żeby o coś zapytać, a Zosia na to:
-O! Gada!