opcjonalnie "Pożegnanie z Poznaniem, czyli ostatnia domówka..."



1. Robiąc kameralną domówkę w zupełności wystarczy mały sklepik osiedlowy



2. W takich sytuacjach 5 lat na gospodarce przestrzennej to za mało...



3. W pewien sposób to budujące, że po 5 latach nadal nie potrafimy narysować listka marihułany...



4. Organizując kameralną domówkę NIE zamawiamy kilku ton piasku!



5. Wielu dzielnych mężów pracowało w pocie czoła wnosząc piasek po schodach. Umiejętności zdobyte na studiach wykorzystali tu studenci socjologii.



6. Użycie kolorowego oświetlenia estradowego to również zbędny dodatek do kameralnej domówki



7. Zasada ta nie tyczy się natomiast dmuchanych zabawek



8. Witanie gości watą cukrową, choć miłe, może pobrudzić rączki i sprawić, że będą się kleiły.



9. Kategorycznie nie instalujemy maszyny do puszczania baniek mydlanych!



A tak to się kończy, jak nie stosujemy się do powyższych zaleceń.
P.S. NIE, NIE WIEMY kim jest dziewczyna z 1:11!!
(prawdopodobnie nawet @Ashtar nie wie)

https://www.youtube.com/watch?v=RmsCjosce2E

jest moc

wybaczcie mi fakap z tym postem bez fotek. już wszystko gra

mega zwlaszcza wata cukrowa i plan domu

tylko palenie na klatce schodowej jest fuj.

główna!

1:48 ftw

Chociaż raz w życiu doświadczyć takiej epickiej domówki i mogę umierać.

omg

kto to sprzątał, ja się pytam?!

palenie na schodach :/

szacun

o Sajmon.

szacun

Byłem, było zacnie :P Dowód jest na 1:25 - odbieram piwo

I ja tam byłem, piwo, wódkę piłem... Kiedy riplej?

zajebista sprawa

dzięki!