:Markiz No tak, ale przecież nie ma nic złego w mordowaniu innych ludzi (nawet katolików) w imię wyższego dobra jakim jest kawałek łąki lub mniej lub bardziej abstrakcyjna idea np. "państwo, dziedzictwo ojców, przyszłe zyski".
A pomijając drobne złośliwostki, to lekarz mający odpowiednią wiedzę medyczną wie, że taka sytuacja tak czy inaczej oznacza śmierć - od niego tylko zależy czy matka przeżyje, czy nie. Jeśli by się znalazł taki jełop, który by się wymigiwał od ratowania życia matki w takim wypadku, to powinni z punktu odebrać mu prawo wykonywania zawodu. Naprawdę zdarzają się takie przypadki?
A pomijając drobne złośliwostki, to lekarz mający odpowiednią wiedzę medyczną wie, że taka sytuacja tak czy inaczej oznacza śmierć - od niego tylko zależy czy matka przeżyje, czy nie. Jeśli by się znalazł taki jełop, który by się wymigiwał od ratowania życia matki w takim wypadku, to powinni z punktu odebrać mu prawo wykonywania zawodu. Naprawdę zdarzają się takie przypadki?