Czy nakarmiłaś już kruki?
Wysiadując swój wielki gniew.
Pamiętaj nakarmić kruki.
Zostawiając tylko te złe.
Już łoże szronem posłane.
Bez szczypty pieprzu.
Faktury roztrzaskane.
Głuche pomruki w powietrzu.
Ucałuj Lysse ode mnie.
Czuję jej wonny śmiech.
Który wolno sobie płynie.
I osiada w brudnym słoiku na dnie.
Wysiadując swój wielki gniew.
Pamiętaj nakarmić kruki.
Zostawiając tylko te złe.
Już łoże szronem posłane.
Bez szczypty pieprzu.
Faktury roztrzaskane.
Głuche pomruki w powietrzu.
Ucałuj Lysse ode mnie.
Czuję jej wonny śmiech.
Który wolno sobie płynie.
I osiada w brudnym słoiku na dnie.
--
Always look on the bright side of life!