Niesamowite graffiti z Anglii

Oto kolejny dowód na to, że lepiej nie chodzić na alkoholowe imprezy wraz z szalonym fryzjerem. Pół biedy jak nie rozstaje się z nożyczkami, gorzej jak bedzie jeszcze gejem, równie nakręconym :-)

Czy mała, biedna wiewiórka ma jakiekolwiek szanse w sytuacji widocznej na poniższym zdjęciu?

Cóż... życie jest brutalne i prawda jest taka, że mała, biedna wiewiórka nie ma najmniejszych szans...
No chyba, że...
UWAGA! SCENY DRASTYCZNE!

Taki graffiti powinno być w każdym mieście! Te wypatrzyła w Brighton, w Wielkiej Brytanii (zwanej też Brytfanią), nasza czytelniczka Pearlemi i przesłała nam fotki. Dzięki!

Ciekawa jest historia tych malunków - powstały w 2006 roku, przy współpracy Urzędu Miejskiego Brighton z lokalnymi artystami graffiti, w celu "zwrócenia uwagi na ich pracę oraz zmianę zdania społeczeństwa na temat sztuki ulicznej."

Prace trwały kilka miesięcy jednak efekt jest powalający.

Fakty:

Do wymalowania niektórych ścian trzeba było użyć specjalnych samochodów, gdyż część z malowanych budynków ma ponad 16 m wysokości.
Ulice, na których znajdują się prace tego projektu to: New England Street Graf Jam,Kensington Street, North Lane,Middle Street, the South Lanes,Prestonville Road, Seven Dials,St George's Mews.The Level Park.
Autorzy to: Snug, Paul Barlow, Alex Young, Seen, Banksy.
Więcej info na stronie: https://www.brightongraffiti.co.uk/

Bonusowa fotka od Pearlemi - coś w prezencie powinni dostawać polscy "tfurcy" bohomazów ściennych - darmowe prezenty od policji: