Szukaj Pokaż menu

Umebluj sobie pokój

73 222  
427   18  
Jakich mebli potrzebujesz w pokoju? Czy jako pełne umeblowanie pokoju wystarczy ci widoczny na poniższym zdjęciu dziwny stolik z nóżkami?

Kliknij i zobacz więcej!

Ale zanim odpowiesz, to musisz coś zobaczyć...

Bigos III

24 768  
79   6  
Kliknij i zobacz więcej!Po długiej przerwie spowodowanej sesją i posesyjnym lenistwem, seria powraca, miejmy nadzieję że na stałe. W dzisiejszym bigosie będzie coś o przygotowaniach do Euro, zarówno 2008 i 2012, będzie bałwan, a także coś o przyjaźni chińsko-amerykańskiej i na koniec kupa rozumiana bardzo... No po prostu bardzo. Smacznego.

#10

Kurskiemu Kaczyńscy sprali mózg. Słynny bulterier o swoich uczuciach do Wodza, powiedział, że była to młodzieńcza fascynacja dojrzałym mężczyzną. Dodał też, że kiedyś dałby się pociąć za Jarosława. No cóż... Każdy ma jakieś zboczenia, czemu politycy mają ich nie mieć?

#9

Amerykański Departament Stanu ujawnił, że w latach 70. Mao Zedong - chiński przywódca, w ramach gestu przyjaźni, chciał wysłać do US-raju 10 milionów chińskich kobiet

Co łączy pana Nalał z panem Piszpan oraz woźnym Kopernikiem IV

35 089  
84   29  
Kliknij i zobacz więcej!Dziwnych nazwisk ciąg dalszy. Będą księża, profesorowie oraz pracownicy działu płac i nie tylko. Zapraszam.

Kolega z klasy, o dumnym imieniu Roland, został zapytany przez nową nauczycielkę jak ma na nazwisko, bo znała kiedyś jednego Rolanda Barszcza, na to kolega: Roland Deska..

* * * * *

W moim LO geografii uczyła p. Wtorek, za to biologii p. Sobota. Została przy panieńskim nazwisku, chyba by oszczędzając sobie drwin. Mężu jest Piontek (pisownia oryginalna).

* * * * *

Mieliśmy w ministranturze chłopaka o Nazwisku Szczepurek.
Jak nowy wikary sprawdzał obecność wyszło mu "Szczypurek".
W tym momencie z tyłu dobiega głos zainteresowanego: "Nie Szczy tylko Szcze, proszę księdza".
Wikary wykazał się refleksem: "Nie mówi się szcze tylko sikam".
Od tej pory kolega został Sikampurkiem, a wikary miał szacun

* * * * *

Na Polibudzie Wrocławskiej jeden z doktorów matematyki ma nazwisko adekwatne do zawodu: Całka

* * * * *

Słyszałem o chłopaku, który miał kłopoty podczas spisywania przez niebieskich. Ale to wina rodziców. Po cholerę gościowi dali Adam skoro nazywają się Mickiewicz?

* * * * *

 Mnie w technikum chemii uczyła Mucha, historii Wróbel a matematyki Chomik.
A moja ciotka miała koleżankę o nazwisku Andżelika Wozignój.

* * * * *

Szef miał ostatnio chwilę grozy. Dzwonił do klienta i jakoś musiał wyartykułować nie puszczając ROTFLa:
- Dzień dobry tu Kwiecień, czy zastałem panią Maj?

* * * * *

Pewnego razu z kumplem zostaliśmy spisani przez dzielnicowego za rzucanie kasztanami w kwiatki..  Niby nic, ale zwróciłem uwagę że sie pan dzielnicowy nie przedstawił. ( tego wymaga od niego sam Ustawodawca), no i gadu gadu wylądowaliśmy na komendzie gdzie pan dzielnicowy już przedstawić się musiał : Edmund Pałowiec !!..
Iście policyjne nazwisko..

* * * * *

 w miejscowości Pielgrzymka mieszka rodzina o nazwisku Papież.
 Zdarzyło się coś i trzeba było zadzwonić na pogotowie
(w trakcie wizyty ojca świętego to było chyba) i jakoś sie nie mogli doprosić przysłania karetki..
No jak to kto dzwoni.. Papież z Pielgrzymki...


* * * * *

 Był u mnie w domu z wizytą lekarz, który nazywał się Rzeźnik.  Dobrze, że pieczątkę przeczytałam jak już wyszedł, bo by mi temperatura podskoczyła

* * * * *

Pamiętam jak na rozdaniu indeksów na mojej uczelni kazano wystąpić przedstawicielom studentów. Na środek sali wyszli: Marcin Grabarz, Anna Rzeźnik, Magda Koma, Kacper Niespodziewany.

* * * * *

Jedna z pracownic naukowych u mnie na uczelni:
- Katarzyna Szyderca-Nożownik 

* * * * *

Wyszperane w książce telefonicznej:
Jakubowska-Trzepała Daniela

* * * * *

Na pewnej liście lokatorów ujrzeć można nazwisko Wódka... Szczęśliwie (??) kilka pięter wyżej mieszka Kieliszek...
Spotkałam się również z nazwiskiem Moczygemba, a koleżanka poznana na koloniach nazywała się Aleksandra Jakoktochce

* * * * *

Znajomy nazywa się Gil. Opowiadał mi jak poznał swoją żonę.
Spotykali sie już od jakiegoś czasu i gość zacząl kombinować, ze jak sie z babką ożeni, to przyjmie jej nazwisko. No i w końcu któregoś pięknego dnia pyta się tej swojej lubej jak ma na nazwisko. A ona na to... Wrona.

* * * * *

Kiedy jeszcze mieszkałem w bloku, pode mną mieszkała rodzinka o nazwisku Wnuk, a naprzeciwko mnie ludzie, którzy mieli na nazwisko Kołek. W klatce obok natomiast mieszkał Cieśla (nawiasem mówiąc mój przyjaciel z dzieciństwa) i Skorupa.

* * * * *

Moi znajomi to Mruk (on) i Wrzeszcz (ona) jak sie domyślacie wzięli ślub, i ona od teraz się nazywa Wrzeszcz-Mruk.

Znajoma była rachmistrzem spisowym, podczas spisu powszechnego i do kobiety o imieniu Salomea powiedziała:
- Dzień dobry pani Salmonello!

* * * * *

Kiedyś jeździłem na konkurs wiedzy o olimpiadach sportowych "Na olimpijskim Szlaku". Każdego roku pojawiał się tam także pan Marian Kupa ze swoimi podopiecznymi startującymi w tym konkursie...

* * * * *

Pewnego dnia w szpitalu w którym pracuję operowano dwoje pacjentów o rzadkich nazwiskach: Kuśka i Parszywka. Propozycja chirurga by ich pożenić i utworzyć dwuczłonowe nazwisko spotkała się z ogólnym aplauzem .

* * * * *

W szkole miałem koleżankę o wdzięcznym nazwisku Dela i imieniu Marta. Ciekawe dlaczego zawsze przedstawiała się podając najpierw nazwisko: Dela Marta

* * * * *

W dużym zakładzie, w którym niegdyś pracował mój ojciec, w jednym pokoju pracowały zgodnie dwie panie: Bieda i Nędza.

Oczywiście wszyscy mówili, że "...w tym pokoju to bida z nędzą...". Na domiar wszystkiego był to ... Dział Płac.

* * * * *

Bardzo miły i sympatyczny człowiek o nazwisku Chęć dał ( chyba nieświadomie) swojej córce na imię Dobromiła.
Biedne dziewczę musiało wysłuchiwać pytań, czy rzeczywiście jest Dobra, Miła i ma Chęć

* * * * *

Ksiądz w mojej parafii ma nazwisko adekwatne do swego powołania - Szatanik.

* * * * *

Pewnemu sympatycznemu żołnierzowi o nazwisku Pszczółka urodziła się córeczka.
Obecnie poszła w ślady ojca i jest podchorążym AMW. W niedalekiej przyszłości każdy, kto trafi do MW może spotkać Pszczółkę Maję.

* * * * *

W mojej poprzedniej pracy, niedaleko siebie siedziały panie: Wróbel, Kukuła i Gil.
Pewnego dnia Wróbel pojawiła się w nowych kolczykach w kształcie ptaszków - na rocznicę ślubu mąż sprezentował jej wróbelki. Przez resztę dnia bawiło nas wyobrażanie sobie tego, co powinna nosić Pani Gilowa.

* * * * *

Ginekolog, do którego mam najbliżej nazywa się Fiutowski.

* * * * *

Z nam na uczelni dziewczynę o nazwisku "Chyba" i chłopaka o nazwisku "Ćwiok" , czasem ciekawe sytuacje wynikają podczas oddawania sprawozdań, albo sprawdzania obecności na laboratoriach.


* * * * *

W ogólniaku miałem religię (dla ciekawości chodziłem) z księdzem o nazwisku Bachor.

Razu pewnego nie zdążyłem sie ulotnić z domu, jak ksiądz chodził po kolędzie więc pyta:
Ksiądz: - A kto cię uczy religii?
Ja: - Jakiś Bachor
Zdziwienie (i oburzenie) mamuśki jednak lekkie było, a jeszcze bardziej zdziwiła się, jak ksiądz odpowiedział:
- A tak, jest taki.

* * * * *

Żona mojego znajomego nazywa się Estera Szpera. Ostatnio też poznałem kolesia którego rodzice muszą mieć niezłe poczucie humoru, gość nazywa się Paluch, a na imię ma... Tomasz

* * * * *

Nadesłali: anegdotka, TomekK, z_kuriera_wyciety, xaero, BiednyMisiu, zupan, Suxu, anikus, neoque, Barth, uwaman, Advance_Adamus, Liiina, sunnivva, FalkoN_2b3, suazael, kameleon. Dzięki!
84
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Bigos III
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Najmocniejsze cytaty – ​Gwiazda filmów dla dorosłych zdradziła, ile zarabiała za jedną scenę, kiedy była numerem jeden w branży
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu Kamerka internetowa u Słodkiej Ewy
Przejdź do artykułu Autentyki CCXXXIV - Przewaga konkurencji

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą