Szukaj Pokaż menu

Co najdziwniejszego zrobiłeś przez sen III

27 202  
7   14  
Kliknij i zobacz więcej!Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce, kiedy jeszcze dzieliłem pokój z bratem to często gadaliśmy w nocy przez sen. Zwykle pojedyncze słowa, raz jednak zostaliśmy przyłapani na dość mocnej kłótni z ostrymi bluzgami. Pytanie - o co się w nocy kłóciliśmy wprawiło nas w zakłopotanie. My? Kłóciliśmy się? W nocy? :-) Oto i wasze historie:

Kiedyś śniło mi się, że zasiadam przy stole przepysznie zastawionym, dobrocie wszelakie, więc łapię za najbliższe pęto apetycznie wyglądającej kiełbasy i gryzę. O zgrozo, po ocknięciu się wyszło na jaw, że zaśliniłem przedramię brata z którym spałem (ja 6 on 12 lat, wtedy)

Jesteśmy u rodziny, jeden z braci śpi, drugi nie, rozmowa. Wtem ten śpiący podnosi się i zaczyna mamrotać. Ten, z którym prowadzę rozmowę mówi:
- Krzysiek, dawaj moje kredki!
- Jakie kredki?
- Te co wziąłeś.
- Nie wiem gdzie są..
Rozmowa dość głośna, wpada mama braci:
- Co tu się dzieje!?
Śpiący: Muszę znaleźć kredki! - podnosi poduszkę, odsuwa łóżko.
Mama: Śpij Krzysiu, śpij. I na siłę układa go, a tamten zasypia jak gdyby nigdy nic.
Kolejnego dnia, oczywiście nic nie pamięta, prócz nas, którzy nie spali.

by LibraLS

* * *


Po jakiejś ostrzejszej imprezie, po powrocie do domu zapobiegliwie przygotowałam sobie picie, co by w nocy nie suszyło, czyli postawiłam na łóżku Actimel. W nocy obudziłam się i zaczęłam Actimel otwierać, przy czym (ledwo przytomna oczywiście) bardzo się zdziwiłam, że zamiast sreberka na buteleczce jest zakrętka. Pociągnęłam spory łyczek i...

Sekrety nocnego życia Warszawy

62 343  
9   30  
Kliknij i zobacz więcej!Historia nadesłana: Kilka lat temu, wiedziony moją wieczną ciekawością poznania wszystkiego, co tylko możliwe, w pawilonach na Marszałkowskiej zafundowałem sobie w seks shopie pokaz "szalonej miłości na żywo".

Usiadłem w pomieszczeniu za kotarą. Po chwili weszła, nawet niezła dziewczyna w fajnej bieliźnie i zaczęła udawać, ze robi striptiz, bo ile czasu można z siebie zdejmować dwa sznurki, nawet wliczając w to próby przecięcia się własnymi majtkami na pół?

Gdzieś po 5 minutach tych wygibasów nagle, bez ostrzeżenia walnęła się na wykładzinę wprost u mych stóp. Wystrzeliła w górę wyprostowanymi nogami i zastygła tak w bezruchu, trzymając nogi w kształcie litery, której, jak to mawiał generał Jaruzelski, nie ma w polskim alfabecie.

Rozkoszne diabełki LXIV

17 747  
1   1  
Klikaj w wodza!Mieć je, czy nie mieć? A kogo? A dzieci. Z jednej strony to tak super mieć maleńkiego szkrabika w domu, ale z drugiej strony... Tą drugą stronę poczytaj niżej.

Mój siostrzeniec miał wtedy lat 3-4 i jego poziom konwersacyjny nie był zbyt rozbudowany i po prostu gadał po dziecinnemu. Pewnego razu wraz ze swoim ojcem a moim szwagrem jedzie sobie w korku, tatuś powoli traci cierpliwość. W końcu nie wytrzymał i zaczął krzyczeć do kierowcy który był przed nim:
- No jedź palancie!
Na to synek (który pierwszy raz słyszał to słowo i nie wiedział jak odmienić):
- Palancia nie jedzie...
Fajnie czasem powspominać takie wydarzenia.

by Marqsik

* * * * *

Pewnego razu moja 8-mio letnia bratanica dojrzała napis na drzwiach do mojego pokoju.
- Ciociu, dlaczego tu jest napisane że "Dzieci to kupa szczęścia z przewagą kupy"?
Zatkało mnie. Co jej odpowiedzieć? Wtedy ona:
- No tak. Zawsze mi się wydawało, że Twoja miłość jest jakaś udawana i te tanie prezenty. Ciocia Magda daje lepsze.

by Mmh

* * * * *

Kiedyś będąc na spacerze w lecie z moją lubą, jej siostrą i jej synkiem (lat około 4). Mały zasuwał na rowerku, w pewnym momencie zaczął marudzić, że chce mu się pić. Na to moja luba, że można mu coś kupić bo niedaleko jest sklep, ale siostra na to że bąbel wydziwia i że wytrzyma bo nie ma upału itd. Mały natomiast wali tekstem:
- Mamo chce mi się pić, ja już mam upał.

by Shadow_169

* * * * *

Jestem siostrą 4-letniego, małego potworka. Przychodzi toto raz do mnie.
B[rat]: Asia, a ty jesteś dziewczynka?
J[a]: No pewno, że jestem.
B: Nie jesteś, bo nie nosisz sukienek! Leon (przedszkolny kolega potwora) mówi, że dziewczynka musi nosić sukienki. Leon zna się na kobietach!
Hm... Leon-fachowiec, czy też może zawodowiec, ma chyba rację. A ja ostatnio w podstawówce nosiłam sukienkę. Muszę się poważnie zastanowić nad swoją kobiecością.

by Behemothie @

* * * * *

Ojciec opowiadał pewne ciekawe zdarzenie. Mały dzieciak, może trzy lata gania jak głupi po wąskim chodniku z betonowych płytek. Babcia strofuje go ciągle. Łepek w końcu ryje nosem po całej długości betonu. Ogólne przerażanie! Ale mały ze zrytą twarzą otrzepuje się, podchodzi do babci i z wściekłością cedzi przez zęby:
- No? I jak mnie pilnujesz?!

by Majuchna

* * * * *

Moja córka 4 lata podczas zakupów:
- Mamo może pójdziemy do tego sklepu ,gdzie sprzedają żywe pieski
- Do zoologicznego?
Córka na to:
- Nie do psychologicznego.
(to było logiczne)

by Marta1978

* * * * *

Wykopywałem drzewo w ogrodzie - mój 4 letni synek - Darek pomagał mi usilnie. W pewnym momencie wyciągnąłem 3 dorodne dżdżownice. Moja żona mówi do synka:
- Daruś - przynieś wiaderko z piasku wsadzimy glisty i damy rybkom w oczku.
Na to mój mały spojrzał na nią i wypalił:
- Mamo - a Bozia ci rączek nie dała?

by Tomolesrow

* * * * *

Dzisiaj w odwiedziny przyjechał do mnie kuzyn (lat cztery i pół) z rodzinką. Jak zawsze rodzice gadają itd, aż w końcu przyszła pora obiadu. Gospodyni rozłożyła talerze, wszyscy jedzą i jak to zwykle bywa chwalą posiłek. Po chwili mały, nie zaznajomiony ze wszystkimi zasadami dobrego zachowania, wypala taki tekst:
- Jakoś mi to nie smakuje. Cała rodzina w śmiech, mały nie wie o co chodzi, ciocia i wujek cali czerwoni na twarzy, próbowali wybrnąć z sytuacji mówiąc że on nie lubi mięsa itd. Ale my wszyscy już ze śmiechu pospadaliśmy pod stół.

by Koczek

* * * * *

Babcia przymierza Karolkową czapkę kolejarską. Pyta:
- I jak wyglądam?
Karolek:
- Nie jest na ciebie dobra.
- Dlaczego? A na ciebie jest dobra?
- Tak, moja głowa się w niej zanurza.

by Jobu33

* * * * *

Moj 4-letni brat Maximillian dostał ochoty na kotleta. Ochoty na przekąskę dostała tez nasza kotka Lili, więc zaczęła się przymilać do młodego. Tak się kręciła młodemu pod nogami, że kotlet mu wypadł z talerzyka. Młody się wkurzył, podniósł mięcho z podłogi, wytarł w spodnie i mówi do kota:
- Lili ty flajelko pac pod nogi!

by Tingeling

Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz! W tytule maila wpisz Rozkoszne Diabełki - znacznie ułatwi mi to zbieranie materiału do następnego odcinka!

UWAGA! Znaczek @ występuje przy nickach osób, które nie założyły sobie (jeszcze) konta na najlepszej stronie z humorem na świecie!


A życzenia świąteczne już wysłane? Nie? To na co czekasz?

Klikaj i wysyłaj!       Klikaj i wysyłaj!       Klikaj i wysyłaj!       Klikaj i wysyłaj!

90 oryginalnych, zabawnych, perwersyjnych i szokujących e-kartek świątecznych dostępnych TUTAJ bez logowania!
1
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Sekrety nocnego życia Warszawy
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Dzień Świra Bojownika JM II
Przejdź do artykułu Sekrety nocnego życia Warszawy

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą