Młotek, drzewo, sznurek, gałązka, sanki, łopata czy w końcu molo. Wszystko może stać się przyczyną traumy. Czasami też sporego wstydu...
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
SKOCZ PO PIŁKĘ!
Zaznaczam, że rzecz nie mnie dotyczy a jedynie byłem tego świadkiem. Było to w latach 70-tych XX w. W pobliżu osiedla robole skończyli budowę i likwidowali pozostałości w postaci rusztowań, gruzu itp. Między innymi usunęli kibel-sławojkę a dół (nie do końca zapełniony) posypali żółciutkim piaseczkiem co by nie waniało. Ktoś na to wrzucił połowę piłki gumówki (przekrojem do spodu). Pętaliśmy się po placu z kumplami (7-8 lat), a za nami młodsi gówniarze na zasadzie: "chłopaki, pójdę z waaami!" Kumpel dostrzegł "piłkę" i pomyślał, że pogramy, bo nie mieliśmy co robić. Rzucił polecenie Gienkowi (5 l.)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą