Doczekaliśmy się czasopisma, które pokazuje życie takim, jakim jest. Bez wazeliny i bez cukru, a mimo wszystko aż chce się czytać!
Urząd Miasta Sosnowiec nie dosłał zdjęć na czas, więc w pierwszym wydaniu na okładce miasto zastępcze. Zapraszam do lektury!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą