Krótkie do archiwum - docent, sekretarka i kaloryfer
Do lekarza, świeżo upieczonego docenta przyszła rodzina z podziękowaniami za wyleczenie chorego.
- Dziękujemy, panie doktorze - mówią
- Docencie, docencie - poprawia docent
- Doceniamy, doceniamy..
* * *
Czym się różni bilans od sekretarki?
- W zasadzie to niczym, bo jak się nie zgadza, to się nie zgadza, ale jak się zgadza to w każdej pozycji.
* * *
W szkole:
- Hej, ty tam, pod oknem - kiedy był pierwszy rozbiór polski?- pyta nauczyciel
- Nie wiem.
- A w którym roku była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie pamiętam
- To co ty właściwie wiesz? Jak chcesz zdać maturę?
- Ja kaloryfer naprawiam.
Alkohol, kobieta i takie tam...
* * *
Alkoholowe zdanie:
Płyniemy z "Panem Tadeuszem" "Absolutnie" "Luksusową"
łódką "Bols" z "Wyborowym" kapitanem "Smirnoffem" do "Soplicowa" w "Lodowej" "Finlandii" na zjazd
"Absolwentów" z "Żytniej i będziemy słuchali "Szopena".
Na zdrowie!
* * *
Cechy nowoczesnej kobiety:
1. Powinna być przyrodniczką, aby lubiła bez.
2. Powinna być spadochroniarką, aby się dobrze puszczała.
3. Powinna być partyzantką, aby z wisielca zrobić powstańca.
* * *
Synek podchodzi do taty i pyta:
- Tato, a co to znaczy: HDD Format complete?
- To znaczy, że już nie żyjesz.
* * *
Rozmawiają przyjaciółki. Nagle jedna pyta:
- Słuchaj, mój mąż wziął pięć złotych i poszedł na dziwki. Nie było go u ciebie?
* * *
Spotyka sie Syzyf z Edypem w Bronxie
- Yo! Rolling Stone!
- Yo! Mother Fucker!
* * *
Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci:
- Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach? Wstaje Jasiu i mówi: - Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus.
* * *
- Czy karoten dobrze wpływa na potencję?
- Tak, tylko są kłopoty z przywiązywaniem marchewki.
* * *
Podczas pogrzebu żony Kowlaski zauważa jak jej cichy "wielbiciel" co rusz ociera zapłakaną twarz. Podchodzi do niego i przygarnąwszy go jedną ręką, mówi:
- Nie martw się stary, ja się znów ożenię.
* * *
- Panie kelner, ta pieczeń to jest wołowa czy wieprzowa?
- Nie potrafi pan odróżnić?
- Właśnie nie.
- To czy nie jest panu wszystko jedno?
* * *
Kopalnia. Do szatni wpada dyrektor:
- Kto wczoraj pił?! - pyta
Grobowa cisza, w pewnej chwili Fracik mówi:
- Jo pił.
- To się zbieraj, idziemy na klina. A reszta do roboty!
* * *
- Wyobraź sobie, że Henryk zastrzelił swoją niewierną żonę!
- Mój Boże, jakie to szczęście że wyszłam za ciebie.
* * *
Córeczka pyta mamę:
- Dlaczego wyszłaś za tatusia?
- Ty dziecko też zaczynasz się dziwić?
* * *
- Dlaczego został pan zwolniony z poprzedniej pracy?
- Bo... uciekłem z żoną dyrektora.
- Znakomicie, może pan zaczynać od dziś!
* * *
Kobieta zmusza ratlerka żeby jej służył.
- Daj spokój - mówi mąż - nic z tego nie będzie.
- Będzie, będzie. Z tobą też na początku nie wychodziło
* * *
Trzy koleżanki z biura przychodzą w odwiedziny do czwartej, leżącej w szpitalu.
- I co, dajecie sobie radę bezemnie? - pyta chora.
- Podzieliłyśmy twoją robotę i jakoś leci. Zosia robi na drutach, Jola parzy kawę, a ja zabawiam szefa.
* * *
Przychodzi FACET do lekarza i mówi:
-Panie doktorze moja żona śmierdzi potem
A lekarz na to:
-Niech sie pan nie martwi moja żona śmierdzi i przedtem i potem...
* * *
Przychodzi Baba do lekarza:
- Doktorze, ja chyba mam za krótką skórę.
- Czemu Pani tak sądzi? - pyta lekarz
- Bo co mrugnę, to pierdnę.
* * *
- Najbardziej paradoksalna rzecz na świecie?
- Sraczka, bo sra się jednocześnie często i rzadko...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą