Pamiętacie słynną scenę z Misia, kiedy bohater grany przez Tyma wpycha się do kolejki po bilet lotniczy? I mówi w celu wytłumaczenia się:
- Proszę państwa, syn mi się urodził, chłopiec.
- Przepraszam a ile waży syn? Jestem lekarzem pediatrą.
- 12 kilo.
- A słuszną linię przyjął nasz rząd....
Wtedy chodziło o rząd PRLu, ale tymczasem współcześnie w Niemczech, kilka dni temu jak podała PAP.....
"Noworodek o niespotykanej wadze 7,48 kg urodził się w poniedziałek w jednym ze szpitali w Hamburgu. Chłopczyk, mierzący 62 cm długości, przyszedł na świat za pomocą cesarskiego cięcia.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą