Dziś o sklepowych przepisach, skaczącym monitorze, koparkowym i kierowniku oraz o bolącej głowie perkusisty.
DZIECKO PRAWDĘ CI POWIEWchodzę z moim czterolatkiem do Tesco, wsadzam go do siedziska dla dzieci. Rozpoczyna się dyskusja.
- A dlaczego nie wsadziłaś mnie do tego dużego wózka, tylko na to siodełko, mamo?
- Bo tak należy wozić dzieci w sklepie.
- A dlaczego nie mogę siedzieć w środku, tam gdzie wkładasz zakupy?
- Bo nas nie wpuszczą wtedy do sklepu.
- A dlaczego?
- Bo nie wolno tak jeździć.
- A dlaczego?
- Bo takie są przepisy
Chwila zastanowienia....
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą