Redakcja JM otrzymała od jednego z bojowników opis jego poczynań w domu pod nieobecność żony... Po zapoznaniu się z poniższą relacją musimy jednoznacznie i kategorycznie stwierdzić, że rzekome "ciężkie prace domowe" to kolejny mit stworzony przez kobiety! Poniższy tekst jednoznacznie ukazuje, że to, co twierdzą tzw. Gospodynie Domowe to bzdura... Ich zajęcie nie jest nawet w najmniejszym stopniu ciężką harówką!!!
A oto niepodważalny dowód:
W tym tygodniu jestem w domu sam... moja żona wyjechała służbowo i zostawiła mi listę rzeczy do zrobienia... Łatwizna... Toż to bułka z masłem...
Popatrzmy...
1) POŚCIELIĆ ŁÓŻKA Po co marnować niepotrzebnie czas i siły... Przecież wieczorem i tak trzeba będzie to rozkładać... Bez sensu...
Punkt pierwszy mogę odhaczyć...
2) POSPRZĄTAĆ PSIE KUPY W OGRODZIE Ostatniej nocy tak sypnęło śniegiem, że ja tam nie widzę żadnych psich odchodów...
Punkt drugi odhaczony...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą